Bardzo francuska (a moze raczej włoska?), krucha i niziutka. To tarta idealna na letni podwieczorek. Frangipane do klasyczna zapiekana masa z dodatkiem mielonych migdałów, często wykorzystywana w owocowych tartach, ale występuje też solo jako nadzienie do wypieków z francuskiego ciasta. Przykłady tych ostatnich to pochodzące z Francji pithiviers, tarte conversation czy jésuites, (nazwa stąd, że kształtem miały przypominać kapelusze jezuitów, mają one też swoja portugalska wersję, o której innym razem).
Frangipane ma zresztą mocno religijne konotacje. Wypieków z jego dodatkiem zażyczył sobie na łożu śmierci nawet ascetyczny święty Franciszek z Asyżu. Podyktował list do swojej naśladowczyni Giacomy Frangipane de' Settesoli, która natychmiast przywiozła Biedaczynie smakołyki. Skoro taki asceta nie oparł się frangipane to chyba i nam zwykłym śmiertelnikom wolno taki słodki grzech popełnić.
Ja przyznam, że wolę, gdy słodkość migdałowo-cukrowej masy złamana jest kwaskowatym smakiem owoców lub choćby nawet odrobiną dżemu. Frangipane wyjątkowo dobrze sprawdza się z morelami, brzoskwiniami, a nawet z gruszkami. Przyznam, że morele są u mnie na pierwszym miejscu wśród owoców pestkowych. Sezon na nie w Portugalii zaczyna się bardzo wcześnie (właśnie trwa!), ubolewam tylko, że jest - tak jak wszędzie indziej - zbyt krótki. Dodatek malin to tutaj kwaskowaty kontrapunkt. Tarta jest świetna z kleksem nieposłodzonej crème fraîche lub gęstej kwaśnej śmietany.
Podlinkuję jeszcze moje inne przepisy z frangipane:
Tarta morelowo-malinowa z kremem frangipane
foremka do tarty o średnicy 28 cm
foremka do tarty o średnicy 28 cm
Kruche ciasto:
225 g mąki
60 g cukru pudru
szczypta soli
125 g masła
1 żółtko
Masa frangipane:
80 g masła
125 g cukru
szczypta soli
85 g mielonych migdałów
2 łyżki mąki
1 łyżeczka skrobi kukurydzianej lub mąki ziemniaczanej
1 łyżka likieru migdałowego
1 żółtko
500 g moreli
125 g malin
Kruche ciasto:
Mąkę, sól, cukier mieszamy ze sobą i szybko zagniatamy z zimnym masłem pokrojonym w kostkę. Dodajemy żółtko i znowu zagniatamy. Gdyby ciasto było zbyt suche dodajemy 1-2 łyżki zimnej wody i ponownie zagniatamy. Wstawiamy do lodówki rozpłaszczone na placek i zawinięte w folię przeźroczystą na ok. 30 min.
Rozwałkowujemy ciasto na koło nieco większe niż średnica naszej formy. Ciastem wykładamy niską formę do tarty uprzednio wysmarowaną masłem i wysypaną mąką. Wstawiamy na 30 min do lodówki.
Masa frangipane:
Nagrzewamy piekarnik do 170ºC.
Miksujemy ze sobą masło, cukier i szczyptę soli. Dodajemy migdały wymieszane z mąką i skrobią, likier i żółtko, miksujemy na gładką masę. Wykładamy frangipane na kruche ciasto i rozsmarowujemy. Na kremie układamy połówki moreli, przecięciem go dołu. Pomiędzy morelami rozkładamy maliny. Pieczemy przez ok. 55-60 min.
ale czysty piekarnik :D
OdpowiedzUsuńMy dopiero robimy w truskawkach, które najlepsze są prosto z krzaka oczywiście a frangipane lubię jako jedyna z mojej francuskiej rodziny :D Tarta jednakowoż wskakuje do notesu :)
pozdrawiam
Ja dzisiaj tez dostalam truskawki, w dodatku nie ze sklepu, tylko prosto z ogrodka od znajomej. Odmiana jakas niezidentyfikowana, ale pachna prawie jak wasza "mara de bois". Ta ostatnia to chyba moja najukochansza truskawa mozliwa tutaj w Portugalii do dostania, ale oczywiscie nie ma pierszego miejsca w moim rankingu wszechczasow. Najpierw sa wroclawskie truskawki z ogrodka moich dziadkow, potem kaszubskie w sezonie, a dopiero pozniej mara de bois. No jak to, zeby francuska rodzina nie lubila frangipane!? Pozdrawiam Was serdecznie. Jak tam pogoda w Bretanii? U nas chwilowo upaly powyzej 30ºC, ale jak znam Porto to za pare dni minie.
UsuńJak zwykle takie ciasto ,że mam chęć biec do kuchni i robić
OdpowiedzUsuńMargotko, ciesze sie bardzo! A sa juz u was swieze morele? Ja szczerze mowiac, to nawet robie to ciasto czasami poza sezonem z morelami z puszki. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńsą , ale takie jeszcze bezpłciowe
Usuń