W tej całej nienormalności i globalnej zawierusze spróbujmy zrobić coś normalnego. Takiego jak świąteczne ciasto...
Zawsze trochę wydziwiam na Wielkanoc z mazurkami. Lubię takie trochę nietypowe. Nie przepadam za tymi z rodzynkami, ani za królewskimi, ani za tymi na kruchym cieście. Kilka zasad musi być jednak spełnionych - nawet moje dziwne mazurki muszą być niskie, baaardzo słodkie i ozdobione. Ta ostatnia kwestia jest dla mnie najbardziej problematyczna, gdyż zdolności do dekoracji ciast mam zerowe. Idę więc w kierunku prostych rozwiązań. Dziś będą to migdały, które udaja wiosenne kwiatki.
Pzyznam sie bez bicia, ze zdjecia ciasta sa zeszloroczne, nie wiem jak bedzie z moim czasem na wypieki w Wielkanoc 2020. W smaku rzeczywiście mazurek kojarzy się trochę z moimi ulubionymi polskimi śliwkami w czekoladzie. Wydzielam je sobie ostatnio po jednej dziennie na oslode i poprawe humoru, ale zapas przywieziony przez męża z ostatniej wizyty w Polsce już gwaltownie się kurczy. Poponuje wiec mazurek z gruba warstwa czekolady, miekkim migdalowo-sliwkowym nadzieniem i na ciasteczkowym spodzie.
Zdrowych swiat Wielkiejnocy!!!
Mazurek śliwka w czekoladzie
foremka 35 cm x 22 cm
Spód:
250g herbatników digestive
2 łyżki cukru
75 g masła
Masa:
25 suszonych śliwek
200 ml porto lub śliwowicy lub baskijskiej nalewki pacharan
5 białek
szczypta soli
450 g cukru
sok świeżo wyciśnięty z 1 cytryny
200 g gorzkiej czekolady
250 g drobno mielonych migdalów bez skórki
20 g mąki
otarta skórka cytrynowa z 1 cytryny
Polewa i dekoracja:
200 g gorzkiej czekolady
2 łyżki masła
całe migdały bez skórki do dekoracji
Śliwki zalewamy alkoholem i pozostawiamy na 4 godziny. Odsączamy i kroimy w drobną kostkę.
Spód:
Nagrzewamy piekarnik do 180ºC. Herbatniki rozdrabniamy na pył w malakserze. Dodajemy roztopione masło i cukier i jeszcze raz krótko miksujemy. Okruszkami wykładamy foremkę (uprzednio wyłożoną papierem do pieczenia). Pieczemy przez 7 min. Studzimy.
Masa:
Białka spieniamy z solą, partiami dodajemy cukier i sok cytrynowy i ubijamy na sztywna pianę, w której nie będą wyczuwalne kryształki cukru (będzie to trwało dość długo z 10-15 min). Wmiksowujemy roztopioną czekoladę i migdały wymieszane z mąką i skórką z cytryny, a na koniec odsączone śliwki. Wykładamy na podpieczony spód i pieczemy w 170ºC przez 35 min. Studzimy. Polewamy czekoladą roztopioną z masłem i ozdabiamy migdałami.
Wow, normalnie Agnieszko czad , piękny i ten skład , zachwycam się
OdpowiedzUsuńDziekuje Margotko za mile slowa, uroda tego mazurka jest troche relatywna, tak jak wspomnialam moje "zdobnicze" zdolnosci sa bardzo marne, ale co tam, wazne ze jest smaczny. :) Zdrowych Swiat dla Ciebie i calej rodziny!!
UsuńKocham te Święta za tak piękne mazurki :) cudne ciasto :)
OdpowiedzUsuńOgromnie sie ciesze, ze mazurek sie podoba i serdecznie pozdrawiam.
Usuń