Zapraszam dziś na kawałek mojego wczorajszego urodzinowego tortu. Świeczek brak, bo wstyd się przyznać, które to już urodziny. ;)
Pyszny krem mascarpone, z dodatkiem śmietanki dla puszystości zamiast surowych jajek (które nie przez wszystkich są akceptowane) i bardzo mocno przesączony biszkopt, nabierający kawowych i alkoholowych nut.
Ciekawym dodatkiem są tu migdały również o smaku tiramisu do obsypania boków tortu. W czasie gotowania ich w karmelu dochodzi na powierzchni do krystalizacji cukrowo-kawowej skorupki. Jeśli brakuje Wam czasu lub nie macie ochoty kłopotać się z ich przygotowaniem można obsypać tort zwykłymi uprażonymi na patelni migdałami lub samą startą czekoladą. Jednak te kandyzowane migdały dodają szyku i trudno się oprzeć chrupaniu ich samych, bez dodatku tortu. ;) Dlatego robię ich dość dużo, żeby na pewno starczyło do dekoracji.
Ciasto to jest dość wygodne dla jubilatki, bo biszkopt i karmelizowane migdały można przygotować z wyprzedzeniem. Sam tort już po przełożeniu kremem też powinien postać noc w lodówce dla przegryzienia się smaków i równomiernego nasączenia.
Lubiącym smaki klasycznego deseru tiramisu ten tort powinien przypaść do gustu. Zapraszam serdecznie.
Tort o smaku tiramisu
wysoka tortownica o średnicy 23 cm
Biszkopt:
175 g mąki
50 g maki ziemniaczanej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
6 jajek
szczypta soli
150 g cukru
1 op. cukru waniliowego
Migdały tiramisu:
2 łyżki kawy ziarnistej zmielonej na pył
1 i 1/2 łyżeczki ciemnego kakao
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1/2 łyżeczki cynamonu (opcjonalnie)
3/4 szkl wrzącej wody
120 g (1/2 szkl) cukru
40 g (1/4 szkl) jasnego brązowego cukru
200 g migdałów w skórkach
Krem i przesączenie:
375 ml gorącej wody
10 g kawy instant
60 ml likieru kawowego
180 ml wina marsala
750 g serka mascarpone
400 ml śmietanki kremówki
100 g cukru
1 op. cukru waniliowego
1 op. śmietanfixu (opcjonalnie)
25 g gorzkiej utartej gorzkiej czekolady do posypania wierzchu
Biszkopt:
Najlepiej upiec go dwa dni wcześniej. Wykładamy spód tortownicy przyciętym do jej wielkości papierem do pieczenia. Niczego nie natłuszczamy (no ewentualnie spód tortownicy, żeby przykleić do niego papier). Dwukrotnie przesiewamy mąki z proszkiem do pieczenia. Jajka ubijamy z solą i cukrami na kremową puszystą masę (dość długo - powinny aż potroić swoją objętość). Mieszankę mąk przesiewamy na ubite jajka i bardzo delikatnie mieszamy szpatułką do połączenia składników. Pieczemy w 180ºC przez ok. 25 min. Studzimy na siatce. Na drugi dzień przekrawamy na 4 warstwy.
Migdały:
Przygotowujemy je również z wyprzedzeniem. Zalewamy wrzątkiem kawę, kakao i cynamon, dodajemy cukry i ekstrakt waniliowy, zagotowujemy aż cukier się rozpuści. Dodajemy migdały i smażymy na dużym ogniu ciągle mieszając, aż cały płyn wyparuje, a cukier zacznie krystalizować na migdałach, przez ok. 8-12 min (to moment, gdy karmel przestaje być błyszczący, robi się matowy i cukier zaczyna ponownie krystalizować). Rozkładamy migdały na folii aluminiowej do wystudzenia.
Poszczególne etapy przygotowania migdałów można zobaczyć tutaj. Smak jest inny, ale procedura ta sama i świetnie pokazana.
Krem i przesączenie:
Kawę instant zalewamy gorącą wodą (powinna mieć ok. 90ºC). Zostawiamy do wystudzenia. Dolewamy likier i wino. Odlewamy 1/2 szkl tej mieszanki i dodajemy do serków mascarpone i miksujemy na gładką masę. Kremówkę ubijamy z cukrami i ewentualnie śmietanfixem na sztywno. Dodajemy do mascarpone i jeszcze krótko ubijamy aż otrzymamy gładką masę.
Montaż:
Do przesączenia będziemy potrzebować po ok. 1/2 szkl płynu na każdą z 4 warstw tortu. Przesączamy 1 blat biszkoptu ok. 1/2 szkl naszego kawowo-alkoholowego płynu. Rozsmarowujemy część kremu. Powtarzamy tę procedurę ze wszystkimi pozostałymi blatami. Wierzch i boki tortu smarujemy kremem. Boki tortu obklejamy posiekanymi w dość duże kawałki migdałami. Na wierzch tuż przed podaniem ścieramy gorzką czekoladę.
wysoka tortownica o średnicy 23 cm
Biszkopt:
175 g mąki
50 g maki ziemniaczanej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
6 jajek
szczypta soli
150 g cukru
1 op. cukru waniliowego
Migdały tiramisu:
2 łyżki kawy ziarnistej zmielonej na pył
1 i 1/2 łyżeczki ciemnego kakao
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1/2 łyżeczki cynamonu (opcjonalnie)
3/4 szkl wrzącej wody
120 g (1/2 szkl) cukru
40 g (1/4 szkl) jasnego brązowego cukru
200 g migdałów w skórkach
Krem i przesączenie:
375 ml gorącej wody
10 g kawy instant
60 ml likieru kawowego
180 ml wina marsala
750 g serka mascarpone
400 ml śmietanki kremówki
100 g cukru
1 op. cukru waniliowego
1 op. śmietanfixu (opcjonalnie)
25 g gorzkiej utartej gorzkiej czekolady do posypania wierzchu
Biszkopt:
Najlepiej upiec go dwa dni wcześniej. Wykładamy spód tortownicy przyciętym do jej wielkości papierem do pieczenia. Niczego nie natłuszczamy (no ewentualnie spód tortownicy, żeby przykleić do niego papier). Dwukrotnie przesiewamy mąki z proszkiem do pieczenia. Jajka ubijamy z solą i cukrami na kremową puszystą masę (dość długo - powinny aż potroić swoją objętość). Mieszankę mąk przesiewamy na ubite jajka i bardzo delikatnie mieszamy szpatułką do połączenia składników. Pieczemy w 180ºC przez ok. 25 min. Studzimy na siatce. Na drugi dzień przekrawamy na 4 warstwy.
Migdały:
Przygotowujemy je również z wyprzedzeniem. Zalewamy wrzątkiem kawę, kakao i cynamon, dodajemy cukry i ekstrakt waniliowy, zagotowujemy aż cukier się rozpuści. Dodajemy migdały i smażymy na dużym ogniu ciągle mieszając, aż cały płyn wyparuje, a cukier zacznie krystalizować na migdałach, przez ok. 8-12 min (to moment, gdy karmel przestaje być błyszczący, robi się matowy i cukier zaczyna ponownie krystalizować). Rozkładamy migdały na folii aluminiowej do wystudzenia.
Poszczególne etapy przygotowania migdałów można zobaczyć tutaj. Smak jest inny, ale procedura ta sama i świetnie pokazana.
Krem i przesączenie:
Kawę instant zalewamy gorącą wodą (powinna mieć ok. 90ºC). Zostawiamy do wystudzenia. Dolewamy likier i wino. Odlewamy 1/2 szkl tej mieszanki i dodajemy do serków mascarpone i miksujemy na gładką masę. Kremówkę ubijamy z cukrami i ewentualnie śmietanfixem na sztywno. Dodajemy do mascarpone i jeszcze krótko ubijamy aż otrzymamy gładką masę.
Montaż:
Do przesączenia będziemy potrzebować po ok. 1/2 szkl płynu na każdą z 4 warstw tortu. Przesączamy 1 blat biszkoptu ok. 1/2 szkl naszego kawowo-alkoholowego płynu. Rozsmarowujemy część kremu. Powtarzamy tę procedurę ze wszystkimi pozostałymi blatami. Wierzch i boki tortu smarujemy kremem. Boki tortu obklejamy posiekanymi w dość duże kawałki migdałami. Na wierzch tuż przed podaniem ścieramy gorzką czekoladę.
Wspaniały tort:-). Życzę najlepszego choć to już po urodzinach:-). U mnie niebawem również tort:-) i też kawowy smak choć z innej okazji:-)
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki.:)
UsuńAgnieszko, tort wygląda doskonale! Przepiękny jest. :).
OdpowiedzUsuńMiło mi Majano, że Ci się podoba. Pozdrawiam.
UsuńI te migdały, te migdały :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za życzenia.
UsuńAgnieszko- wszystkiego co najlepsze i mnóstwa radości! :-)
OdpowiedzUsuńA tort wygląda wspaniale. Wspaniale!
u.
tort tiramisu zrobiłam w prezencie dla mojej babci zamiast kwiatów i był to strzał w dziesiątkę. Istne szaleństwo smakowe. Pychota!
OdpowiedzUsuńAga, szybka jesteś! :) Cieszę się ogromnie, że smakował i pozdrawiam.
UsuńIm dłużen patrzę na ten tort tym większa ochota na przerobienie go na wersję bezglutenową:-) W każdym razie, robi smaka:-)
OdpowiedzUsuńAgnieszko!
OdpowiedzUsuńOd ponad roku gotuje to i owo z Twoich przepisow. Zaczelam od "empanada" na moje urodziny...
Teraz jestem w Lizbonie (kolejny raz na urlopie w Portugalii) troche mi smutno, ze tak blisko a jednak daleko, zeby Cie urodzinowo usciskac.
A korci mnie bardzo, bo tez pochodze z Gdanska, chodzilam do liceum w podobnym czasie, co Ty, mieszkam dlugo poza Polska, wiec "odbieram na tych samych falach".
Wszystkiego najlepszego Agnieszko!
Uwielbiam tiramisu, tort bede probowala upiec.
Anka z B.
Anka, bardzo dziękuję za taki miły wpis i życzenia. Cieszę się, że przepisy się sprawdzają. Szkoda wielka, że nie znalazłaś czasu, żeby dotrzeć do Porto (może następnym razem?). Pozdrawiam bardzo serdecznie.
UsuńCóż, tortu ciągle jeszcze nie upiekłam, musi chyba poczekać na "długie, zimowe wieczory". Ostatnio robiłam Twoja letnią zapiekankię z cukinią w różnych odmianach i chciałam wrócić do "Empanada gallega". Przepis mam, ale nie znajduję zdjęcia, które chciałam pokazać wizytującej u mnie mamie. Labels: Hiszpania, Morskie stwory, Podróże już przeszukałam i nie widzę. Czy naprawdę już nie ma na blogu?
UsuńMąż prawie już kupował bilety do Porto; może kiedyś w czerwcu, jak u nas będą wczesne wakacje, przylecimy. Czerwiec jest jeszcze dobrym miesiącem na urlop na północy Portugalii, sprawdzałam w ciąży parę lat temu. Ale wtedy nie wiedziałam, że mogę Cię tam spotkać...
Anka z B.
Aniu, dziękuję za miły komentarz. Podeślij mi proszę, jeśli możesz, swój kontakt na nadatlantykiem@yahoo.com.
Usuńupieczony z okazji I komunii bratanka, wyjedzony do ostatniej okruszyny, zebrałaś moc pochwał, migdałów było więcej więc były za przegryzkę, mąż mój dla którego najlepsze ciasto to schabowy , poprosił o powtórkę:))
OdpowiedzUsuńAntosiu, ależ się cieszę, że tort się udał i smakował. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńP.S. Najbardziej mi się podobało jak opisałaś reakcję męża. ;)
zawsze podziwiałam osoby, które potrafią robić TAKIE cuda! wygląda to bajecznie :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za miłe słowa, ale ten tort wcale nie jest trudny w wykonaniu.
UsuńCudowny blog...gratuluję! i już obserwuje :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Cieszę się, że się podoba.
Usuńwspaniały
OdpowiedzUsuńPiekny urodzinowy tort!
OdpowiedzUsuńZrobilam juz te orzeszki.. marzenie! Zniknely w sekundzie;)
Agnieszko, czy moglabys napisac cos o tym winie do przesaczania? nie znam sie na winach kompletnie a tych marsali jest w moim sklepie kilka rodzajow..
Pozdrawiam serdecznie
Anna
Anno, każda marsala się nada. Jeśli kupujesz ją tylko do tortu to nie ma potrzeby wybierać zbyt drogiej (przyda się później i do zwykłego tiramisu).
UsuńDziekuje bardzo! Biszkopt juz upieczony, orzeszki uprazone i... schowane ;) Dzisiaj przeloze go kremem a jutro wjedzie na stol. Juz nie moge sie doczekac bo wszyscy lubimy tiramisu a ten tort wydaje mi sie byc ekskluzywna forma tego deseru.
OdpowiedzUsuńWyszedl przepyszny! Dzieki Agnieszko :)
UsuńCudny!!!
OdpowiedzUsuń