Trochę spóźniona ta publikacja, bo urodziny były 8 kwietnia. Może dziwnie to zabrzmi, ale na tę uroczystość dla mojego syna nie robię tortów tylko serniki. O miłości Łukasza do tych ostatnich już wielokrotnie pisałam. Serniki we wszelkich wariacjach (z jednym zastrzeżeniem - muszą być bez rodzynek!) mógłby jeść codziennie.
Tak więc specjalnie dla jubilata w/g życzenia - gładziutki sernik o waniliowym smaku, ozdobiony jedynie truskawkami (które są dopuszczalne ;)). Nowością jest biszkopt zamiast kruchego lub ciasteczkowego spodu. Warto upiec go na papierze do pieczenia na dużej płaskiej blaszce, a nie w tortownicy - wtedy po upieczeniu - lekko okrawając - idealnie dopasujemy go do dna i masa serowa nie wpłynie w szczeliny, które powstaną gdybyśmy piekli biszkopt w tortownicy. Końcowy efekt będzie bardziej estetyczny. Jeśli wam to spływanie masy nie przeszkadza możecie nie zawracać sobie głowy i piec biszkopt zwyczajnie w tortownicy.
Polecam jeszcze moje niedawne odkrycie - tortownicę o szklanym spodzie i silikonowych bokach. Idealną wręcz do serników - nie trzeba bawić się w wykładanie jej folią, ani nawet zdejmować ze szklanej podstawy - można sernik na niej podać na stół. Jest idealnie szczelna i serniki się w niej świetnie pieką, zupełnie nie pękając i nie rumieniąc nadmiernie (choć te ostatnie kwestie mogą być też zasługą pieczenia w niskiej temperaturze z blaszką pełną gorącej wody na dnie piekarnika).
Serdecznie zapraszam na urodzinowy sernik.
Waniliowy sernik na biszkopcie z truskawkami
Spód biszkoptowy:
2 jajka, podzielone na żółtka i białka
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
50 g cukru, podzielonego na pół
szczypta soli
60 g mąki
Masa serowa:
1 kg twarogu typu faiselle lub zmielonego serka do serników
3 łyżki crème fraîche lub kwaśnej gęstej śmietany
175 g cukru
1 op. cukru waniliowego
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
3 jajka
1 op. budyniu waniliowego o wadze 40 g
Spód biszkoptowy:
2 jajka, podzielone na żółtka i białka
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
50 g cukru, podzielonego na pół
szczypta soli
60 g mąki
Masa serowa:
1 kg twarogu typu faiselle lub zmielonego serka do serników
3 łyżki crème fraîche lub kwaśnej gęstej śmietany
175 g cukru
1 op. cukru waniliowego
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
3 jajka
1 op. budyniu waniliowego o wadze 40 g
Dekoracja:
200-300 g truskawek, pokrojonych w plasterki
100-125 g galaretki jabłkowej lub porzeczkowej (mam na myśli "dżemową" galaretkę, ja użyłam własnej produkcji galaretki z jabłek i owoców araça z wanilią w przezroczysto różowawym kolorze)
Biszkoptowy spód:
Nagrzewamy piekarnik do 180ºC. Na papierze do pieczenia odrysowujemy okrąg od spodu naszej blaszki i kładziemy na dużą blachę od piekarnika.
Żółtka miksujemy z ekstraktem waniliowym i połową cukru na kremową puszystą masę. Białka ubijamy ze szczyptą soli i resztą cukru na sztywno. Dodajemy białka do żółtek i ostrożnie mieszamy szpatułką, przesiewamy na masę mąkę i ponownie ostrożnie mieszamy. Nakładamy ciasto do szprycy z szeroką końcówką i wyciskamy spiralę zaczynając od środka. Pieczemy przez 15 min. Studzimy, odrywamy papier i dopasowujemy do dna tortownicy, jeśli trzeba docinając.
Masa:
Nagrzewamy piekarnik do 160ºC. Twarożek i crème fraîche miksujemy z ekstraktem waniliowym, cukrem i cukrem waniliowym. Pojedynczo dodajemy jajka, za każdym razem miksując. Przesiewamy na masę budyń i ponownie miksujemy. Wylewamy masę na wystudzony spód. Na dno piekarnika wstawiamy blaszkę z dużą ilością wrzącej wody. Tortownicę stawiamy na siatce w środku piekarnika i pieczemy przez ok. 1 godz - 1 godz i 15 min. Zostawiamy w piekarniku do wystudzenia. Po wystudzeniu wstawiamy do lodówki najlepiej na całą noc.
200-300 g truskawek, pokrojonych w plasterki
100-125 g galaretki jabłkowej lub porzeczkowej (mam na myśli "dżemową" galaretkę, ja użyłam własnej produkcji galaretki z jabłek i owoców araça z wanilią w przezroczysto różowawym kolorze)
Biszkoptowy spód:
Nagrzewamy piekarnik do 180ºC. Na papierze do pieczenia odrysowujemy okrąg od spodu naszej blaszki i kładziemy na dużą blachę od piekarnika.
Żółtka miksujemy z ekstraktem waniliowym i połową cukru na kremową puszystą masę. Białka ubijamy ze szczyptą soli i resztą cukru na sztywno. Dodajemy białka do żółtek i ostrożnie mieszamy szpatułką, przesiewamy na masę mąkę i ponownie ostrożnie mieszamy. Nakładamy ciasto do szprycy z szeroką końcówką i wyciskamy spiralę zaczynając od środka. Pieczemy przez 15 min. Studzimy, odrywamy papier i dopasowujemy do dna tortownicy, jeśli trzeba docinając.
Masa:
Nagrzewamy piekarnik do 160ºC. Twarożek i crème fraîche miksujemy z ekstraktem waniliowym, cukrem i cukrem waniliowym. Pojedynczo dodajemy jajka, za każdym razem miksując. Przesiewamy na masę budyń i ponownie miksujemy. Wylewamy masę na wystudzony spód. Na dno piekarnika wstawiamy blaszkę z dużą ilością wrzącej wody. Tortownicę stawiamy na siatce w środku piekarnika i pieczemy przez ok. 1 godz - 1 godz i 15 min. Zostawiamy w piekarniku do wystudzenia. Po wystudzeniu wstawiamy do lodówki najlepiej na całą noc.
Dekoracja:
Plasterkami truskawek ozdabiamy wierzch sernika. Pędzlujemy je lekko podgrzaną galaretką owocową.
Plasterkami truskawek ozdabiamy wierzch sernika. Pędzlujemy je lekko podgrzaną galaretką owocową.
mam podobnie. sernik, pascha - mogę na okrągło, tyle, ze z rodzynkami ;)
OdpowiedzUsuńnajlepszego dla jubilata :)
Wygląda pięknie. Łukasze coś mają z tą niechęcią do rodzynek, bo mój brat - imiennik zawsze wydłubywał je z ciasta. ;) Wszystkiego najlepszego dla syna!
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda, mniam:)
OdpowiedzUsuńTeż tak mam :) Moja córa tylko na serniku dmucha świeczki. Bakalie odpadaja, uznawane są na nim (acz niechętnie) truskawki i brzoskwinie ;)) Może da się namówić na sprobowanie Twojego przepisu :))
OdpowiedzUsuńPrzepięknie się prezentuje Twój sernik. Jako nałogowy sernikożerca oglądam go z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńTo że sernik będzie pyszny, nie mam wątpliwości, ale w drugim zdjęciu się zwyczajnie zakochałam. Śliczne, przesłodkie i połączenie barw, które uwielbiam.
OdpowiedzUsuńwygląda naprawdę bosko. co do tego, że rozpieści podniebienie każdego, to nie mam żadnych obaw!
OdpowiedzUsuńOj, piękny, ja już chce nasze truskawki :-)
OdpowiedzUsuńobłędny ;d
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie, po prostu idealny!
OdpowiedzUsuńBez słów. Piękny
OdpowiedzUsuńPiękny Agnieszko! Wcale się nie dziwię,że robisz serniki zamiast tortów na urodziny. :)
OdpowiedzUsuńMy też je uwielbiamy najbardziej na świecie.
Wszystkiego najlepszego dla Łukasza :)
Piękny. I jak mi się teraz chce truskawek! :)
OdpowiedzUsuńPomysł z biszkoptem rewelacyjny! Doskonale rozumiem sernikową miłość, też cierpię na tą przypadłość ;]. Co ciekawe znam pewną Istotę - i trudno to pojąć - która sernika nigdy nie tknie!!!??? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZdjęcie truskawkowego trio - genialne! O serniku nawet nie wspomnę :)
OdpowiedzUsuńooo mniaaam, niecierpliwie czekamy na truskawki :)
OdpowiedzUsuńAle smaków u Ciebie odkryłam
OdpowiedzUsuńdziękuję
Ten sernik wygląda rewelacyjnie:-)
OdpowiedzUsuńsama rozkosz!
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba! mam pytanie odnosnie sera twarogowego, gdyz odkad mieszkam zagranicznie zastanawia mnie fakt najlepszego sera na sernik - czy faiselle moze byc uzyty bezposrednio ie. bez odcedzania, odciskania etc? Zwykle w sprzedarzy jest taki z duza iloscia wody.
OdpowiedzUsuńDziekuje i pozdrawiam serdecznie!
Faiselle wystarczy odcedzic, odciskac nie trzeba. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za udany sernik.
OdpowiedzUsuńDziekuje za odpowiedz! Bede probowac, choc pierogi z serem ( z faiselle) skonczyly sie klapa.
UsuńIdealny, pięknie biały
OdpowiedzUsuńWitam! Mieszkam w Berlinie i niestety nie potrafie kupic w tym miescie klasycznego twarogu. Czy do tego ciasta moglabym uzyc serka typu Philadelphia badz rocotta? Mam wielka ochote i bardzo tesknie za sernikami a nie mam pomyslu z czego je zrobic :)
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam! Kaja
Myślę, że można spróbować z Philadelphią , albo jeszcze lepiej z quark, który powinien być w Niemczech bez problemu dostępny. Trzymam kciuki za sernik, ciekawa jestem jak się uda w Berlinie. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPrzepiękne ! A do tego pewnie pyszne :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
zdrowiezwyboru.blogspot.com
Upiekłam od razu dwie blachy!
OdpowiedzUsuń