Owocowy curd to już dzisiaj żadna nowość. Do kupienia w sklepach. Często dodawany do deserów. Wielką popularnością cieszy się zwłaszcza curd cytrynowy. Jednak między domowym a sklepowym ciągle istnieje ogromna przepaść. Jak zresztą w przypadku większości przetworów. Nie muszę chyba dodawać, że na korzyść tego pierwszego.
Ja dzisiaj robiłam curd nieco inny niż zwykle, bo na bazie miodu i tylko z niewielkim dodatkiem brązowego cukru. Gorąco polecam, bo tą miodową nutę bardzo wyraźnie się wyczuwa. Użyłam intensywnego w smaku miodu eukaliptusowego, ale może być w zasadzie każdy wasz ulubiony gatunek. Z łagodnym lipowym lub miodem z kwiatów pomarańczy curd powinien być fantastyczny. Co do słodkości, to polecam kierować się własnym smakiem - cytryna cytrynie nierówna, bywają łagodne i słodziutkie albo cierpkie i aż wykręcające z kwaśności. Dodawajcie więc miód i cukier stopniowo i próbujcie. Gdyby było za mało słodkie to proponuję zwiększyć ilość brązowego cukru, a nie miodu. Ten curd ma stosunkowo niedużo masła i wykorzystuje kilka całych jajek, co nadaje mu puszystości i lekkości w porównaniu z tymi czysto żółtkowymi.
Co do przechowywania - nie wiem nic na temat pasteryzacji tego typu wyrobów. Istnieje obawa, że nie jest ona możliwa domowym sposobem, bo grozi im zwarzenie. Ja zamykam curd w gorących wyparzonych słoikach, szczelnie je zakręcam i przechowuję w lodówce. Wytrzymują spokojnie 2 miesiące. Dłużej nie próbowałam.
Curd cytrynowy z miodem
ok. 4 słoików po 100 lub 150 ml
200 ml świeżo wyciśniętego soku z cytryny
4 jajka
6 żółtek
160 g miodu
5 łyżek jasnego brązowego cukru
100g masła
Wymieszać wszystkie składniki i ubijać w misce nad garnkiem z gotującą wodą (w bain-marie), aż masa zacznie gęstnieć. Proszę uważać, żeby nie doprowadzić do zagotowania, bo masa się zwarzy. Przekładać gorący curd do wysterylizowanych suchych i gorących słoików i szczelnie je zamykać. Przechowywać w lodówce.
"Dłużej nie próbowałam" - chyba by się nie dało ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiamy kurdelemona a ja byłam długo w szoku gdy okazało się, ze jest tak prosty do zrobienia :)
zawsze robię z całych jajek, no bo potem te nieszczęsne białka ...
wypróbuje z miodem na pewno
pozdrawiam
To prawda, on jest bardzo prosty. Trzeba tylko być czujnym jak zacznie gęstnieć. Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńAgnieszko na pewno następny curd jaki zrobię będzie z miodem. Lipowym, bo ten lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za inspirację!
Och, gdybym ja tak miała tu lipowy miód.... Co dziwne, można kupić w sezonie na wagę kwiaty lipy, za to miodu niet. ;)
UsuńNie sadze aby ktokolwiek musial badac ich swiezosc po 2 miesiacach... do tego czasu na pewno znikna:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam. Z miodem nie robiłam, ale wiem, że cytryna komponuje się z nim świetnie, więc zapewne następnym razem spróbuję :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
U Ciebie jak zwykle pięknie, smacznie i pozytywnie!!!
OdpowiedzUsuńjakie piekny sloneczny kolor :)
OdpowiedzUsuńO widziałam kiedyś w M&S takie cudo! Teraz sobie sama zrobię :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAgnieszko, cudowny ten curd! Wspaniały kolor ma:) Z miodem nie robiłam, podejrzewam,że smakuje wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, cudowne.
Pozdrawiam cieplutko:)
Agnieszko ile moge ten curd przechowywac?kiedys robilam bez miodu i mialam w lodowce około tygodnia.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam w tekście posta - u mnie ostatni słoiczek stał w lodówce 2 miesiące i nic mu nie było. :) Pozdrawiam.
UsuńWspaniałe zdjęcia i przepis zresztą także :) Wygląda strasznie apetycznie i pewnie zapach też jest nieziemski.
OdpowiedzUsuńZ serdecznymi pozdrowieniami,
Edith
O tak, aromat ma bardzo atrakcyjny.:) Pozdrawiam serdecznie.
Usuńśliczne zdjęcia, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa z czym to się je? ja bym chyba z naleśnikami, ale pewna nie jestem, zdjęcia tak pyszne ze dobrze że monitora nie liże:)))
OdpowiedzUsuńDo naleśników to świetny pomysł. Ja dodaję też do kremów, bitej śmietany, lodów, przełożenia ciasta. Czasami jemy ze scones. Dziękuję za miły komentarz.
UsuńCyyyytrynowy dla mnie raj :)Wspaniale fotografie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jeszcze nigdy nie robiłam curdu, chociaż ciągle gdzieś mi się plącze z tyłu głowy. Boję się, że samego nie dam rady zjeść, a sama nie wiem do czego mogłabym go użyć, mimo że powinien pasować praktycznie do każdego deseru. A zdjęcia są bardzo zachęcające! :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie do zrobienia :) pięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńZwaRZy. ZwaRZenie.
OdpowiedzUsuńPoza tym b. ciekawy przepis i swietne zdjecia.
Dziękuję za czujność (niestety nie wiem komu ;)). Już poprawione.
Usuń