Od czasu czasu musi być sernik u mnie na blogu. Stali czytelnicy wiedzą dlaczego. Ciągle mieszka ze mną taki jeden sernikożerca i to dla niego się muszę okresowo trochę wykazać w kwestii serowych ciast. Zwłaszcza jak ma dużo nauki w szkole zwiększa się na nie zapotrzebowanie. A że jest w ostatniej klasie szkoły średniej i czekają go egzaminy A-levels, czyli odpowiednik naszej matury, w tym roku będzie się u nas piekło baaaardzo dużo serników.
Dziś zrobiłam klasyczny sernik z naturalną wanilią. Urozmaicony jest zatopionymi w masie i piętrzącymi się na wierzchu na śmietanowej pierzynce malinami, jagodami i jeżynami. Spód prościutki - z maślanych kruchych ciasteczek sablés, aromatyzowany skórką cytrynową. Zapraszam serdecznie do wypróbowania.
Waniliowy sernik z owocami
tortownica o średnicy 24-25 cm
Spód:
250 g kruchych ciasteczek maślanych typu sablés
50 g roztopionego masła
skórka otarta z 1/2 cytryny
Nadzienie:
1 laska wanilii przekrojona wzdłuż na pół
100 ml śmietanki kremówki 30%
750 g gęstego serka homogenizowanego o 20% zawartości tłuszczu
150 g cukru
100 g kwaśnej śmietany 10%
4 jajka
125 g malin
125 g jagód
Wierzch:
200 ml gęstej kwaśnej śmietany
1 op. cukru waniliowego
125 jagód
125 g malin
kilka jeżyn
Spód:
Nagrzać piekarnik do 180ºC. Formę wyłożyć wewnątrz i z zewnątrz folią aluminiową. W malakserze zmiksować herbatniki z roztopionym masłem i skórką cytrynową. Pomagając sobie szklanką o płaskim dnie wyłożyć kruszynkami spód i boki tortownicy. Podpiec przez ok. 10-12 min. Wystudzić. Obniżyć temperaturę piekarnika do 160ºC.
Nadzienie:
Do małego rondelka włożyć laskę wanilii i wyskrobane z niej nasionka, dolać słodką śmietankę. Doprowadzić do wrzenia i całkowicie ostudzić. Wyjąć laskę wanilii.
Krótko zmiksować ser z cukrem, śmietaną waniliową i kwaśną śmietaną. Dodawać pojedynczo jajka i za każdym razem krótko ubijać.
Wylać masę serową na wystudzony spód. Wierzch posypać malinami i jagodami (niektóre owoce wciskamy w masę nieco głębiej). Piec w 160ºC przez ok. 60 min, aż brzegi będą sztywne a środek lekko chybotliwy. Zostawić w piekarniku do całkowitego wystudzenia, a następnie wstawić do lodówki na noc.
Wierzch:
Przed podaniem śmietanę wymieszać z cukrem waniliowym i rozsmarować na cieście. Posypać owocami.
Toż to marzenie nie tylko sernikożercy! Moje również. Choć śmiało mogę się nazywać sernikożerczynią;-) Jest piękny ten Twój sernik. Działa, jak magnes. Cudeńko:-)Miłego wieczorku życzę:-)
OdpowiedzUsuńOj tak, z chęcią ale bez ciasteczkowego spodu hihi :)
OdpowiedzUsuńI u Ciebie kolorowe zdjęcia jak u Małgosi Dz. Aż oczy z radości skaczą po ekranie!
Pozdrowienia Agnieszko!
Ciekawy sernik z serkami homogenizowanymi i śmietaną - ciekawa wariacja. Na pewno super smakuje!
OdpowiedzUsuńA jak dla mnie zdecydowanie może być z ciasteczkowym spodem! Ochhh i te owoce...Chyba na nic nie mam w tym momencie większej ochoty;>
OdpowiedzUsuńPiękny sernik Agnieszko! :)
OdpowiedzUsuńAż chce się sięgnąć po kawałek. Cudny!
Pozdrawiam:)
Przepiękny kawałek rozkoszy!
OdpowiedzUsuńCudny Agnieszko! i Te zdjecia! ogladam tutaj blogi bo swoj zalozylam calkiem niedawno i mysle, jak wy robicie te zdjecia? niestety tak dobrze nie potrafie, sprzetu mi brak ale kupie, programu komputerowego do obrobki tez... eh ale Podziwiam! i przepis i to cudo!
OdpowiedzUsuńCoś pięknego! Arcydzieło, tylko to jedno słowo przychodzi mi na myśl, kiedy na to patrzę! ;)
OdpowiedzUsuńoby sera w okolicy wystarczyło ;)
OdpowiedzUsuńsernika chętnie spróbowałabym natychmiast, oj niedoskonała ta technika ciągle jeszcze :)
pozdrawiam
piękny i smakowity ten sernik!
OdpowiedzUsuńFantastyczny jest ten sernik! Ależ mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudo!
OdpowiedzUsuńpiękności :)
OdpowiedzUsuńSernikowy Everest! I jeszcze z moimi ukochanymi malinami... poezja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje serniki, więc bardzo sie cieszę, ze będziesz ich dużo piekła:)
OdpowiedzUsuńmam zamrozone jagody,czy wczesniej je odmrozic i wtedy zwazyc?i dac do masy?
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za komentarze i miłe słowa.
OdpowiedzUsuńPolko, widzę że z Ciebie jeszcze większa "spodowa"ekstremistka niż ze mnie.:) Ja nie lubię tylko spodu z kruchego ciasta, dlatego przeszłam na te ciasteczkowe.
Est-Ouest, eee tam sprzęt, najważniejsze jest światło! (tak przynajmniej twierdzą fotograficzni "wiedzący" i mają całkowitą rację). Najważniejsze, że z czasem się człowiekowi zdjęcia nieco poprawiają (vide moje pierwsze posty).
Leloop, masz rację powinni wymyślić jakiś app stymulujący kubki smakowe. ;)
Anonimowy, możesz ważyć zamrożone, potem tylko przed dodaniem przelać wodą, żeby nie było grudek lodu.
A nie trzeba ani troszke mąki??
OdpowiedzUsuńAni troszkę. :) Jajka ustabilizują masę.
OdpowiedzUsuń