Zapraszam dziś serdecznie do lektury jesiennego numeru "Lawendowego Domu", w którym miałam zaszczyt zaprezentować mój wypróbowany już od lat przepis na cynamonowe poduszeczki drożdżowe.
To małe odrywane słodkie bułeczki, przypominające trochę buchty, ale otoczone pachnącą przyprawami cukrową skorupką. Doskonałe ze szklanką mleka. W sam raz na jesienną porę, gdy mamy ochotę na jakieś jeszcze ciepłe domowe co nieco prosto z pieca. Zapraszam wszystkich do wypróbowania tego i innych przepisów z "Lawendowego Domu".
tortownica o średnicy 25 cm
175 ml mleka
1 duże jajko
30 g (2 łyżki) masła
40 g (3 łyżki) cukru
325 g (2 i 1/3 szkl) mąki
1 g (1/8 łyżeczki) soli
4 g (1 i 1/4 łyżeczki) suszonych drożdży instant
100 g (2/3 szkl) białego lub jasnego brązowego cukru
1,5 g (1/2 łyżeczki) mielonego cynamonu
30 g (2 łyżki) masła
METODA MANUALNA:
Mleko wlać do rondelka, wsypać cukier i wrzucić do niego masło. Lekko podgrzać aż masło się rozpuści, a mleko będzie letnie. Dodać jajko i lekko roztrzepać.
Mąkę w dużej misce wymieszać z solą i drożdżami. Zrobić zagłębienie w mące i dodać płynne składniki. Wyrabiać, aż ciasto będzie miękkie i sprężyste. Zostawić przykryte do wyrośnięcia aż podwoi objętość na ok.1 godz.
MASZYNA DO CHLEBA:
Nastawić na cykl wyrabiania ciasta, dodając wszystkie składniki w/g instrukcji. Ciasto ma utworzyć w maszynie mięciusieńką sprężystą kulę. Pozostawić ciasto w maszynie do zakończenia cyklu (ok. 1 godz rośnięcia ciasta).
NASTĘPNIE:
Tortownicę wysmarować masłem i wysypać bułką tartą. Wymieszać cukier z cynamonem i wsypać do małej miseczki. Masło roztopić i wlać do innej miseczki.

Wyjąć ciasto na wysypany mąką blat. Lekko spłaszczyć dłońmi i uformować kulę. Podzielić na ok. 16 równych części (po ok. 35-40g), z których uformować małe kulki. Zanurzać każdą w rozpuszczonym maśle, a następnie obtaczać ze wszystkich stron w cukrze z cynamonem. Układać w jednej warstwie w tortownicy, tak aby było między bułeczkami odrobinę przestrzeni (powinny się jednak nieco stykać, jak urosną - połączą się, a po upieczeniu będzie je można fajnie odrywać). Zostawić do ponownego rośnięcia do podwojenia objętości, na mniej więcej 30 min. W tym czasie nagrzać piekarnik do 190ºC. Piec przez ok. 25-30 min. Jeśli pieczemy z brązowym cukrem może być konieczne przykrycie tortownicy pod koniec folią aluminiową, aby poduszeczki się zbytnio nie zrumieniły.
tortownica o średnicy 25 cm
175 ml mleka
1 duże jajko
30 g (2 łyżki) masła
40 g (3 łyżki) cukru
325 g (2 i 1/3 szkl) mąki
1 g (1/8 łyżeczki) soli
4 g (1 i 1/4 łyżeczki) suszonych drożdży instant
Do obtoczenia bułeczek:
1,5 g (1/2 łyżeczki) mielonego cynamonu
30 g (2 łyżki) masła
METODA MANUALNA:
Mleko wlać do rondelka, wsypać cukier i wrzucić do niego masło. Lekko podgrzać aż masło się rozpuści, a mleko będzie letnie. Dodać jajko i lekko roztrzepać.
Mąkę w dużej misce wymieszać z solą i drożdżami. Zrobić zagłębienie w mące i dodać płynne składniki. Wyrabiać, aż ciasto będzie miękkie i sprężyste. Zostawić przykryte do wyrośnięcia aż podwoi objętość na ok.1 godz.
MASZYNA DO CHLEBA:
Nastawić na cykl wyrabiania ciasta, dodając wszystkie składniki w/g instrukcji. Ciasto ma utworzyć w maszynie mięciusieńką sprężystą kulę. Pozostawić ciasto w maszynie do zakończenia cyklu (ok. 1 godz rośnięcia ciasta).
NASTĘPNIE:
Tortownicę wysmarować masłem i wysypać bułką tartą. Wymieszać cukier z cynamonem i wsypać do małej miseczki. Masło roztopić i wlać do innej miseczki.

Wyjąć ciasto na wysypany mąką blat. Lekko spłaszczyć dłońmi i uformować kulę. Podzielić na ok. 16 równych części (po ok. 35-40g), z których uformować małe kulki. Zanurzać każdą w rozpuszczonym maśle, a następnie obtaczać ze wszystkich stron w cukrze z cynamonem. Układać w jednej warstwie w tortownicy, tak aby było między bułeczkami odrobinę przestrzeni (powinny się jednak nieco stykać, jak urosną - połączą się, a po upieczeniu będzie je można fajnie odrywać). Zostawić do ponownego rośnięcia do podwojenia objętości, na mniej więcej 30 min. W tym czasie nagrzać piekarnik do 190ºC. Piec przez ok. 25-30 min. Jeśli pieczemy z brązowym cukrem może być konieczne przykrycie tortownicy pod koniec folią aluminiową, aby poduszeczki się zbytnio nie zrumieniły.
Ach! Jakie piekne te poduszeczki! Koniecznie muszę je upichcić. Cudowne Agnieszko:)
OdpowiedzUsuńA Lawendowy Dom przeglądałam,jest świetny:)
Pozdrowienia.
Cudowne poduszeczki. Zapachnialo mi cynamonem. I ja musze je koniecznie upiec!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Wspaniałe zdjęcia.. Robią wrażenie :)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda wspaniale. :)
super sie prezentuja....ech....cynamon....powoli jego czas panowania nadchodzi....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bajeczne;)takie odrywane są przepyszne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ludzi z pasją! Gratuluję fantastycznego bloga!
OdpowiedzUsuńSwietne te Twoje poduszeczki :) u nas dzis jesiennie i deszczowo, i wlasnie spostrzeglam, ze chyba mam wszystkie skladniki... moze jeszcze dzis sie przekonam jak smakuja :)
OdpowiedzUsuńAch, zjadłabym taką... Przecudne zdjęcia!!! Pozdrawiam ciepło!!!
OdpowiedzUsuńTo norweskie buleczki cynamonowe.Pyszne.Ja je pieke na drozdzowym spodzie.
OdpowiedzUsuńpozdrowionka :))
Na sam ich widok uśmiech pojawia się na moich ustach. Jednakże z domieszką tęsknoty, albowiem nie byłabym w stanie sama takich zrobić :P Nie mam w ogóle zdolności kulinarnych, aczkolwiek uwielbiam oglądać takie programy i wyszukiwać ciekawe strony z przepisami :) Ostatnio oglądałam KuchnieTv (uwielbiam ten kanał ;) i nagle sobie przypomniałam o Pani stronie.. Uważam, ze świetnie by się Pani nadawała na prowadzenie programu w tejże stacji :)) Z tego co widzę jest pani ciepłą osoba z mnóstwem przepisów w głowie, idealnie :)
OdpowiedzUsuń"Buchty" z cukrową skorupką? To dopiero musi być pyszne. Na sam widok robię się głodna i tylko mogę sobie wyobrazić ten zapach w czasie pieczenia. :)
OdpowiedzUsuńSkorzystałam z przepisu i upiekłam bułeczki, wyszły przepyszne!
OdpowiedzUsuńNie raz jeszcze upiekę. Dziękuję za przepis.
Mam jedno pytanie... chociaż to raczej bez znaczenia, bo bułki są idealne!
Ile soli się dodaje? 1/8 łyżeczki, czy więcej?
w przepisie dwa razy wymienione jest aby dodać sól, raz do mieszaniny z mleka, raz do mąki.
@All, serdecznie Wam dziękuję za komentarze ogromnie się cieszę, że poduszeczki się spodobały. Zapraszam do wypróbowania przepisu.
OdpowiedzUsuńJoe, moje też są drożdżowe. Ciekawa jestem bardzo tej norweskiej wersji. Przepisy na skandynawskie słodkości są zawsze znakomite.
Dusiu, dziękuję za przemiły komentarz. Co do braku zdolności kulinarnych to myślę, że najważniejsza jest właśnie ciekawość nowych przepisów i pomysłów, technika przyjdzie z czasem. Program KuchniaTV widziałam kiedyś w PL, mają mnóstwo ciekawych propozycji. Ze mnie jednak na pewno nie jest żadna osobowość medialna ;), blog i gotowanie to tylko moje hobby. Zawsze zresztą powtarzam, że osób, które lepiej i ciekawej ode mnie gotują są miliony, tyle, że pewnie nie wszyscy mają ochotę i czas o tym pisać i fotografować swoje dania.
a.grey, wspaniale, że się tak znakomicie udały. I dziękuję za uwagę o soli - dodaje się tylko 1/8 łyżeczki do mąki. Kiedyś, w starej wersji przepisu, dodawałam do mleka i nie wyedytowałam tego. Już poprawiam i dzięki za czujność.:)
Dziewczyno, chylę czoła!
OdpowiedzUsuńBuleczki sa rewelacyjne. Mojemu mezowi i dzieciom tez smakuja, przez ostatni tydzien musialam je robic juz 3 razy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ela
witaj! :) bardzo fajny blog. ja właśnie zaczynam, więc przyda się wsparcie! zapraszam do siebie- przepis na mini tarty z kurkami i szpinakiem już jest! :)
OdpowiedzUsuńOoooo rany, jak to wygląda!
OdpowiedzUsuńPrzytulić się, czy zjeść, oto jest pytanie :) Pyszne zdjęcia.
Ciekawe jak 21 września pachnie ocean... Jeszcze słoneczna Warszawa pozdrawia :)
Śliczne zdjęcia i pyszne jedzonko. Mam te same małe bialutkie podstaweczki - śliczne są :-)
OdpowiedzUsuńrewelacja, jeszcze cieple rozplywaly sie w ustach... :) robilam ze swiezymi drozdzami (rozczyn), musialam dodac troszke wiecej maki.
OdpowiedzUsuńJestem raczej w wieku ,kiedy podejmowane są pierwsze próby w dzieninie kulinarnej. Zdecydowałam się na wykorzystanie Pani przepisu ,gdyż w osiedlowej piekarni są pyszne bułeczki cynamonowe. Muszę przyznać że bułeczki wyszły rewelacyjne, a Rodzina się nimi zachwycała. Bardzo dziękuję za przepis. Myślę że jeszcze nie raz go wykorzystam ;) + Będe odwiedzać Pani bloga regularnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo się cieszę, że pierwsze próby kulinarne odbyły się z moimi bułeczkami i zakończyły się spektakularnym sukcesem. Miło mi, że będzie Pani do mnie zaglądać. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPani Agnieszko,
OdpowiedzUsuńjestem Pani ogromna dlużniczka :) Dzieki Pani przepisom uwierzylam ze jak sie chce i ma dobry przepis to mozna naprawde wiele wyczarowac kuchni.
Mam pytanie czy mozna sprobowac zrobic te buleczki nie uzywajac maszyny do chleba (ktorej po prostu nie posiadam).
czekam na odp. i pozdrawiam
M
Dziękuję za miłe słowa. Oczywiście, że mozna bez maszyny. Wystarczy wyrobić zwyczajnie jak drożdżowe i zostawić do wyrośnięcia. Trzymam kciuki za bułeczki. Proszę dać znać jak się udały. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPycha, u mnie z mąki orkiszowej. Dzięki za przepis.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z mąką orkiszową. Cieszę się, że smakowały!
Usuń