Ze słonecznego baskijskiego Bilbao składam Wam najserdeczniejsze życzenia noworoczne. Samych sukcesów w nadchodzącym 2011!
A żeby zapewnić sobie powodzenie przez całe 12 miesięcy polecam hiszpańkim zwyczajem zjeść o północy 12 winogron , jak my zamierzamy w tego Sylwesrta uczynić. Nazywają je tutaj uvas de la suerte (czyli winogrona szczęścia lub powodzenia) i jak cała Hiszpania długa i szeroka obowiązkowo je tu wszyscy z wybiciem dwunastej zajadają.
Po powrocie obiecuję krótką relację z Asturii i Kraju Basków.
Jak zwykle piękne zdjęcie u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!
Jejku Agusiu, ależ piękna wyprawa!
OdpowiedzUsuńZyczę samych wspaniałości w Nowym Roku!:))
Majana
Agnieszko,
OdpowiedzUsuńWszystkiego najsmaczniejszego w 2011!!!
Wspanialego Nowego Roku Agnieszko!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w tym Nowym Roku 2011. KASIA
OdpowiedzUsuńAgnieszko,
OdpowiedzUsuńWielu wspaniałości w Nowym Roku! Pięknych, inspirujących i smacznych podróży, dużo uśmiechu i oczywiście mnóstwa przysmaków:-)
Agnieszko,
OdpowiedzUsuńMacie cudna pogode! U nas bez przerwy pada, niestety, a ja od srody w domu z "uma virose":(
Jeszcze raz Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku dla Was!!!
AniaPP
Najlepsze życzenia dla Was:) Do siego roku:)
OdpowiedzUsuńI czekam na relację z podróży, bo spędziłam wakacje w tamtym rejonie jakiś czas temu:)
Wszystkiego Dobrego i Pysznego:-)
OdpowiedzUsuńw Nowym Roku
Duzo szczęścia w Nowym Roku, wielu kolejnych wspaniałych wypraw i cudownych relacji dla nas ! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!!!
OdpowiedzUsuń...a Bilbao ma ciekawą architekturę jak widzę...podoba mi się!
Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńNieświadomie zjadłam o północy winogrona ;) Może mi się powiedzie.
Pozdrawiam :)
Wszystkiego Najlepszego :)
OdpowiedzUsuńwidzę, ze małżonkowie zgodnie podzielili się noworocznym zdjęciem ;)
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!! Moje dziecko spojrzało mi właśnie przez ramię i widząc fotografię z Bilbao krzyknęło: O, to jest to słynne muzeum:) My nasze winogrona zaczęliśmy jeść za wcześnie, zapomnieliśmy, że telewizja pomaga aż nadto pokazując na ekranie kiedy należy sięgać po kolejne grona. Bardzo jestem ciekawa relacji z Asturii i Kraju Basków, macie dużo bliżej na północ Hiszpanii niż my w niej mieszkając. Pozdrawiam serdecznie Ania T.
OdpowiedzUsuńMoc życzeń noworocznych!!!!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego, niech się szczęści :) i (egoistycznie) jak najwięcej wpisów na blogu :)
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się ta hiszpańska wróżba :) Wszystkiego co najpiękniejsze w Nowym Roku!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie Wam wszystkim dziękuję za noworoczne życzenia. Miło mi, że do mnie zaglądacie nawet w tak świątecznym czasie.
OdpowiedzUsuńAniuPP, ostatniego dnia nam się trochę zamgliło. Życzę zdrówka w Nowym Roku i pozdrowienia dla Marco. Następnym ośrodek, który jest w planach narciarsko to El Formigal. Nie wiemy tylko jeszcze kiedy....Może uda nam się coś wspólnie zaplanować.
Delie, mam nadzieję, że Cię nie rozczaruję. ;)
Praline, to widzę , że u Ciebie Nowy Rok po hiszpańsku, olé!
Leloop, no dzielenie się to przecież obowiązek w małżeństwie. ;)
Aniu T, no przy takiej mamie to ja się nie dziwię, że dziecię świetnie zorientowane w muzeach.:) Nawet nie wiedziałam, że to tak porządnie zorganizowane w TV z tymi winogronami. Myśmy zapomnieli, że to trzeba zgodnie z biciem zegara i pożarliśmy wszystkie jak zaczęły się sztuczne ognie. A, a u nas w PT się je rodzynki zamiast winogron, nawet poręczniej nieco. ;) Do Bilbao to chyba mamy jednakowo daleko. Za to Wam bliżej do Andaluzji, czego bardzo zazdroszczę. Pozdrawiam serdecznie całą rodzinkę.
To naprawdę niesamowite, jak stosunkowo mało znane miasto Bilbao stało się tak konkretnie kojarzone ze sztuką współczesną dzięki Muzeum Guggenheima pokazanym tu na zdjęciu. Jak widać sztuka i kultura mogą być świetnym wabikiem, nawet dla największych ignorantów.
OdpowiedzUsuńMy mamy w Polsce inną tradycję, mieszanie tradycji to brak tradycji. Zapewne gdybym sylwestra miała spędzić w Hiszpanii to zapewne przyłączyłabym się do zjedzenia 12 winogron na powodzenie.
OdpowiedzUsuńA jaka to jest ta polska tradycja, poza lampką szampana, obowiązującą chyba na całym świecie?
OdpowiedzUsuń