
Francja, oprócz wykwintnej kuchni, zachwyca mnie również rozsądnym podejściem do zdrowego jedzenia. Ukłonem w stronę zdrowej żywności są np. szeroko dostępne w sklepach mieszanki różnych, często już poddanych wstępnej obróbce termicznej, a czasem rozdrobnionych, pełnych ziaren zbóż, które po zalaniu wrzątkiem lub lekkim podgotowaniu mogą się stać bazą drugiego dania, sałatki lub dodatkiem do zup.
Oczywiście Francuzi, jak to Francuzi, nie pozostawią człowieka tak samopas z workiem ziarna. ;) Natychmiast natkniemy się na mnóstwo pomysłów na ich zastosowanie - czy to już na samym opakowaniu, czy w gazetach kulinarnych, czy też skorzystamy z wiedzy nieocenionych francuskich sprzedawców, którzy - czy chcemy tego czy nie - zaleją nas potokiem najlepszych przepisów na wykorzystanie kupowanego przez nas produktu. Tak zresztą będzie ze wszystkim - kupując wino, dowiemy się do jakich dań najlepiej je pić, gdy skusimy się na ser już uczynny pan fromager powie nam co z niego przygotować lub podsunie słoiczek niezastąpionej właśnie do wybranego przez nas gatunku lekko pikantnej konfitury.
Wracając do ziaren - ponieważ domyślam się, że pewnie tak jak i ja możecie nie mieć na co dzień dostępu do tych francuskich mieszanek, przygotowałam dzisiaj sałatkę, którą równie dobrze można wykonać z bulguru. Świetnie się też sprawdza grubsza łamana kasza jęczmienna ugotowana na sypko. A więc jak kto woli - zdrowa sałatka może być z akcentem bliskowschodnim lub naszym swojskim. :)
Oczywiście Francuzi, jak to Francuzi, nie pozostawią człowieka tak samopas z workiem ziarna. ;) Natychmiast natkniemy się na mnóstwo pomysłów na ich zastosowanie - czy to już na samym opakowaniu, czy w gazetach kulinarnych, czy też skorzystamy z wiedzy nieocenionych francuskich sprzedawców, którzy - czy chcemy tego czy nie - zaleją nas potokiem najlepszych przepisów na wykorzystanie kupowanego przez nas produktu. Tak zresztą będzie ze wszystkim - kupując wino, dowiemy się do jakich dań najlepiej je pić, gdy skusimy się na ser już uczynny pan fromager powie nam co z niego przygotować lub podsunie słoiczek niezastąpionej właśnie do wybranego przez nas gatunku lekko pikantnej konfitury.
Wracając do ziaren - ponieważ domyślam się, że pewnie tak jak i ja możecie nie mieć na co dzień dostępu do tych francuskich mieszanek, przygotowałam dzisiaj sałatkę, którą równie dobrze można wykonać z bulguru. Świetnie się też sprawdza grubsza łamana kasza jęczmienna ugotowana na sypko. A więc jak kto woli - zdrowa sałatka może być z akcentem bliskowschodnim lub naszym swojskim. :)
Zdrowa sałatka z bulgurem lub kaszą jęczmienną
150g bulguru lub kaszy jęczmiennej
1 dojrzały owoc awokado
1 średni ogórek
2 pomidory
25g lekko uprażonych, posiekanych orzechów nerkowca
garść kiełków sojowych lub z lucerny
Sos:
sok wyciśnięty z 1 cytryny
2 łyżki sosu sojowego
4 łyżki oliwy extra virgin lub oleju z pestek winogron
pieprz i sól do smaku
Bulgur płuczemy, zalewamy 1 szkl wrzącej osolonej wody i zostawiamy pod przykryciem do napęcznienia na ok.20min. Odkrywamy, mieszamy i zostawiamy do ostygnięcia. Jeśli używamy kaszy jęczmiennej to gotujemy ją na sypko.
Mieszamy ze sobą składniki sosu. Awokado, ogórek i pomidory obieramy ze skórki i kroimy w kostkę. Wszystkie składniki sałatki dodajemy do bulguru i polewamy sosem.
Moje inne zdrowe sałatkowe propozycje:

150g bulguru lub kaszy jęczmiennej
1 dojrzały owoc awokado
1 średni ogórek
2 pomidory
25g lekko uprażonych, posiekanych orzechów nerkowca
garść kiełków sojowych lub z lucerny
Sos:
sok wyciśnięty z 1 cytryny
2 łyżki sosu sojowego
4 łyżki oliwy extra virgin lub oleju z pestek winogron
pieprz i sól do smaku
Bulgur płuczemy, zalewamy 1 szkl wrzącej osolonej wody i zostawiamy pod przykryciem do napęcznienia na ok.20min. Odkrywamy, mieszamy i zostawiamy do ostygnięcia. Jeśli używamy kaszy jęczmiennej to gotujemy ją na sypko.
Mieszamy ze sobą składniki sosu. Awokado, ogórek i pomidory obieramy ze skórki i kroimy w kostkę. Wszystkie składniki sałatki dodajemy do bulguru i polewamy sosem.
Moje inne zdrowe sałatkowe propozycje:

