W lecie prawie każde ciasto, które piekę jest owocowe. Co prawda w Portugalii, czy lato czy zima, owoce takie jak porzeczki, maliny czy jagody są zawsze w cenie pereł. Mimo to właśnie ciepła pora roku niezmiernie zachęca mnie do wszelakich wariacji na ich temat. To chyba jeszcze "atawizm" po 30 latach mieszkania w Polsce. ;)
Potrafię zrozumieć, że drogie są tu porzeczki, które w tutejszym klimacie nie rosną i trzeba je wozić z Francji. Ponoć żeby owocować - o czym dowiedziałam się dopiero niedawno, bo dopóki tu nie zamieszkałam, jakoś mi brak porzeczek nie spędzał w nocy snu z powiek - krzaczki potrzebują ujemnych temperatur w okresie spoczynku. Ceny jednak możliwych do hodowania tutaj malin czy jeżyn są dla mnie zupełnie niezrozumiałe. No cóż, jest jak jest, w każdym razie honorowy tytuł ciasta milionera powinien przysługiwać tu u nas wypiekom z w/w dodatkami (a nie z karmelem i czekoladą jak to bywa w innych zakątkach świata).
U nas dzisiaj było więc na deser takie "luksusowe" ciasto. Pomysł na tartę wziął się stąd, że wydawało mi się zupełnie nieprzyzwoitym takie szczególne owoce ot tak sobie po prostu zjeść. Nie chciałam ich również poddawać żadnej obróbce zmieniającej kształt lub smak. Padło więc na dosyć elegancką, ale za tą niezwykle łatwą do przygotowania tartę, w której świeże owoce są właściwie tylko ozdobą. Przepis na krem został wymyślony naprędce po szybkim "scanningu" lodówki i spiżarni. Gwarantuję, że jest lekki i puszysty i znakomicie się czuje w towarzystwie migdałowego spodu i soczystych owoców. Moja dzisiejsza tarta ma jeszcze jedną miłą cechę - piecze się ją jedynie przez 10 min, co w upalnym lipcu jest poważną zaletą.
Tarta limonkowa z malinami i porzeczkami
foremka do tarty o średnicy 27cm
Spód:
100g herbatników typu Petite Beurre (w Portugalii bolacha Maria)
50g g mielonych migdałów
60g roztopionego masła
Masa:
200g kremowego serka typu Philadelphia
1 op. galaretki limonkowej lub cytrynowej
500 ml 35% śmietanki kremówki
1 op. cukru waniliowego
sok z 1/2 limonki
Galaretkę rozpuścić w 250ml wrzącej wody i odstawić do ostygnięcia. Herbatniki pokruszyć drobno w malakserze, dodać zmielone migdały i masło, dobrze wymieszać i powstałą masą wyłożyć ściśle spód i brzegi formy do tarty, pomagając sobie dnem szklanki. Piec przez 10 min w piekarniku nagrzanym do 160ºC. Wyjąć i zostawić w formie do wystudzenia. Do serka powoli wlewać zimną galaretkę i sok z limonki i dokładnie wymieszać trzepaczką na gładką masę. Śmietankę ubić na sztywno z cukrem waniliowym, wmieszać ją ostrożnie do masy serowo-galaretkowej. Wstawić masę do lodówki, gdy lekko zgęstnieje wyłożyć ją na zimny spód. Ozdobić malinami i ew. porzeczkami. Ponownie wstawić do lodówki do całkowitego stężenia.
foremka do tarty o średnicy 27cm
Spód:
100g herbatników typu Petite Beurre (w Portugalii bolacha Maria)
50g g mielonych migdałów
60g roztopionego masła
Masa:
200g kremowego serka typu Philadelphia
1 op. galaretki limonkowej lub cytrynowej
500 ml 35% śmietanki kremówki
1 op. cukru waniliowego
sok z 1/2 limonki
Galaretkę rozpuścić w 250ml wrzącej wody i odstawić do ostygnięcia. Herbatniki pokruszyć drobno w malakserze, dodać zmielone migdały i masło, dobrze wymieszać i powstałą masą wyłożyć ściśle spód i brzegi formy do tarty, pomagając sobie dnem szklanki. Piec przez 10 min w piekarniku nagrzanym do 160ºC. Wyjąć i zostawić w formie do wystudzenia. Do serka powoli wlewać zimną galaretkę i sok z limonki i dokładnie wymieszać trzepaczką na gładką masę. Śmietankę ubić na sztywno z cukrem waniliowym, wmieszać ją ostrożnie do masy serowo-galaretkowej. Wstawić masę do lodówki, gdy lekko zgęstnieje wyłożyć ją na zimny spód. Ozdobić malinami i ew. porzeczkami. Ponownie wstawić do lodówki do całkowitego stężenia.