
W ten najpiękniejszy dzień w roku, czekając na pierwszą gwiazdkę na grudniowym niebie, wszystkim zaglądającym tu czasem i poświęcającym swój cenny czas na czytanie i oglądanie moich wypocin, życzę świąt Bożego Narodzenia o jakich zawsze marzyli. Z pysznościami na stole, piękną choinką, kolędami, a przede wszystkim spędzanych z najdroższymi Wam ludźmi.
Wesolych Świąt !!!
Zagladalam tu juz kilka razy Agusiu, ale zawsze biegiem i choc zdjecia i gawedy zachecaly do czytania brak czasu nie pozwalal na zatrzymanie sie dluzej - obiecalam sobie, ze zostawie sobie tak przyjemna leture na moje poswiateczne "wakacje" i juz nie moge sie doczekac :)
OdpowiedzUsuńZycze Tobie i Twojej rodzinie udanych i smacznych (w co nie watpie) Swiat :)
bajaderka
Już po świętach, a ja nie zdążyłam złożyć tu życzeń, ani Tobie, Agusiu, ani osobom bywającym tutaj :((((
OdpowiedzUsuńTo choćby podziękuję z całego serca za Twoje ciepłe słowa :))))
Jotka
Dziekuje za zyczenia i mam nadzieje, ze Swieta minely Wam spokojnie, radosnie i rodzinnie. U Jotki chyba bezsnieznie w tym roku (tak mi przynajmniej rodzina z Polski donosila)tak jak i u mnie. A czy u Ciebie Aniu bylo "white Christmas"?
OdpowiedzUsuńSwieta minely nam w bardzo swiatecznej atmosferze i bardzo rodzinnym towarzystwie Agusiu, ale niestety bezsnieznie :(
OdpowiedzUsuńPogode mamy bardzo podobna jak wy w Europie - cieplo, az za cieplo... tydzien przed Swietami temperatura wzrosla do prawie 20st.C wiec wiedzielismy, ze o sniegu nie ma co marzyc - a szkoda...
Moje przebisnegi wlasnie przekwitaja - czekam tylko az paczki zaczna sie tworzyc na galazkach, co za dziwaczna zima...
No u nas święta też bez śniegu :((( szkoda, psuje to trochę ten wymarzony klimat. Brakuje widoku wirujących płatków i skrzypienia śniegu pod butami, kiedy o północy idzie się na pasterkę.
OdpowiedzUsuńAle kiedy dziś rano obudziłam się, za oknami było biało! szkoda tylko że już zapowiadają ocieplenie.
Jotka
No to widze, ze w tym roku biale Swieta tylko na Dalekiej Polnocy ;).
OdpowiedzUsuńCo do kwitnacych roslin to my jestesmy akurat w sezonie kameliowym, a na balkonie przekwitaja mi wlasnie azalie. Ale tutaj to nie anomalia, wszystko jak najbardziej zgodnie z kalendarzem natury. Przebisniegow za to tu nigdy nie widzialam....Ale jak maja byc przebisniegi, skoro nie ma sniegu ;)
Jotko, zazdroszcze widoku za oknem - ja co prawda lubie snieg 2x w roku- na Boze Narodzenie i na narty. Teraz sie ludze, ze bedzie chociaz na te druga okazje.