
Gdy kolacja ma być na szybko decyduję się często na "samorobiące się" dodatki. Dziś wróciłam kompletnie skonana z pracy, więc wymyśliłam, że do ekspresowych filetów z "pescada" w sosie maślanym zrobię pieczone w piekarniku ziemniaczane pakieciki. Pracy przy nich jest naprawdę bardzo niewiele, a w czasie gdy się pieką zajmujemy się resztą kolacji. Jeśli zależy nam jeszcze nie tylko na tym, żeby się zbytnio nie napracować, ale również goni nas czas wygodnie będzie lekko podgotować ziemniaki w mundurkach przed pieczeniem.
Srebrzyste ziemniaczane pakieciki
dla 3 osób
po 3 niewielkie ziemniaki na pakiecik (w skórkach, dobrze wyszorowane i pokrojone w poprzek na połówki)
1 cebula pokrojona w cienkie półtalarki
6 ząbków czosnku pokrojonych w plasterki
po 1 łyżeczce suszonego rozmarynu i majeranku
sól morska i pieprz do smaku
3 łyżki startego parmezanu
oliwa do spryskania folii i ziemniaków
Na 3 odpowiednio dużych i wysmarowanych oliwą arkuszach folii aluminiowej rozkładamy ziemniaczki, cebulę i czosnek. Spryskujemy oliwą, posypujemy ziołami, solą, pieprzem i parmezanem. Szczelnie zawijamy pakieciki. Wstawiamy do gorącego pieca (200-220 stopni) na 50- 60 min, aż ziemniaczki się zrumienią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za wizytę na blogu i komentarze.